
Kornel Makuszyński
Szatan z siódmej klasy
Mówi urywanym głosem, a słowa zataczają się, jakby były bezsilne:
— …Nauczam od trzydziestu kilku lat...
Mówi urywanym głosem, a słowa zataczają się, jakby były bezsilne:
— …Nauczam od trzydziestu kilku lat...
Pan profesor jednakże — serce gołębie — nie był zdolny do zbrodni. Wszystkie muchy harcowały bezkarnie na...
Pradziadowi — żem do szkoły publicznej nie chodził, lecz miał dobrych nauczycieli w domu, i nabycie...
Wychowawcy — że nie stałem się ani Zielonym, ani Niebieskim, ani zwolennikiem Okrągłych, ani Długich. I...
Na miłość boską, panie filozofie, w samą porę się zjawiasz ze swą filozofią...
Czegóż więc chcesz, bym pana nauczył?
Niech mnie pan nauczy ortografii...
Chce pan napisać wierszem?
Nie, nie, nie chcę wierszy.
Wolisz zatem...
Postać nauczyciela jako wdrażającego dziecko (czy młodą osobę) w tajniki wiedzy oraz w życie społeczne dosyć często pojawia się na kartach literatury. Niekiedy bywa on mniej lub bardziej świadomym propagatorem jakiejś ideologii lub propagandy (por. Syzyfowe prace), niekiedy zaś ważnym przewodnikiem duchowym.