Rudyard Kipling
Stalky i spółka
Prócz tego odźwierny dał im wiewiórkę, którą oni znów ofiarowali Towarzystwu Nauk Przyrodniczych, dając tym...
Prócz tego odźwierny dał im wiewiórkę, którą oni znów ofiarowali Towarzystwu Nauk Przyrodniczych, dając tym...
Pan jest in loco parentis? Doskonale, ja też łaciny jeszcze nie zapomniałem i powiem panu...
Wy znacie mnie już pięć lat, a ja was — dwadzieścia pięć. I zdaje mi się...
Każda pani ma inny sposób, kiedy klasa jest niespokojna. Na przykład w szkole Allana pani...
Irenka uczyła się wybornie; chłonęła w siebie wszelkie mądrości jak gąbka: szybko i łatwo. Wszystko...
Pan profesor Gąsowski nauczał historii wedle własnej, nieco rozwichrzonej metody. Niektóre wielkie postacie, błąkające się...
Miał on duże, jasne oczy i taki w nich wyraz, jak gdyby zawsze był zdziwiony...
Trzydzieści gęb patrzyło w niego ciepłym spojrzeniem, bo pan profesor był wielce miłowany. Klasa siódma...
Zawsze roztargniony, nie znał dobrze dźwięcznych nazwisk swoich uczniów i mieszał je, nigdy nie wiedząc...
Mówi urywanym głosem, a słowa zataczają się, jakby były bezsilne:
— …Nauczam od trzydziestu kilku lat...
Postać nauczyciela jako wdrażającego dziecko (czy młodą osobę) w tajniki wiedzy oraz w życie społeczne dosyć często pojawia się na kartach literatury. Niekiedy bywa on mniej lub bardziej świadomym propagatorem jakiejś ideologii lub propagandy (por. Syzyfowe prace), niekiedy zaś ważnym przewodnikiem duchowym.