Maria Konopnicka
Ach, ta przecudna, cicha łąka...
Ani się modlą, ani kłonią,
Same są światłem, cudem, wonią,
Same są hymnem łask…
Przedporankową...
„Czy znowu zejdą się kiedy oboje, ażeby powiedzieć sobie cały sekret o kamizelce?…” — myślałem patrząc...
Tymczasem chmury, które przez dzień ukrywały się, na kształt smoków, w szczelinach gór, teraz, jakby...
ach, jak dobrze, leżąc na wznak, spierać się o to, czy gwiazdy są czyimś dziełem...