George Orwell
Rok 1984
— Tacy są czasem hałaśliwi — powiedziała. — Są rozczarowani, bo nie mogą pójść na wieszanie. To o...
— Tacy są czasem hałaśliwi — powiedziała. — Są rozczarowani, bo nie mogą pójść na wieszanie. To o...
Intelektualnie Syme był jadowitym ortodoksem. Opowiadanie o nalotach na wioski wroga, procesach i spowiedziach myślozbrodniarzy...
— A czy opowiadałem ci, staruszku — mówił, ssąc koniec fajki — jak te moje małolaty podpaliły spódnicę...
Łokieć! Upadł na kolana jak sparaliżowany, drugą ręką ściskając eksplodującą bólem kość. Zrobiło mu się...
O'Brien podniósł klatkę, coś przy niej naciskając. Rozległo się głośne kliknięcie. Winston podjął rozpaczliwą...
Szyme-Josef chce uchodzić w oczach ludzi za łagodnego mełameda i niezbyt surowego rebego. Nie krzyczy...
Właściwie nie on nas nauczał, ale jego rzemyk, który zawsze oplatał jego rękę niczym gibka...
Tu trzeba każdą literkę starannie napisać. Raz grubo, a raz cienko, innym razem okrągło albo...
Jeden numer programu był mi nadzwyczaj przykry. Młoda kobieta, przedmiot nienawiści Racheli i kilku jej...
I zaczął robić matce wymówki, czując z pewnością, że on sam może na nie zasługuje...
Traktujemy je tu nie tyle jako cechę ludzi czy pewnych ich zachowań, ale jako zjawisko, które wystąpić może wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą. Oczywiście można wskazać ludzi, którzy ponoszą winę za okrucieństwo. Okrucieństwo powoduje cierpienie i połączone jest z czerpaniem z tego satysfakcji.