
Helena Mniszkówna
Trędowata Tom drugi
Ogarniało mnie zdumienie, widząc twą nieprzystępność i taką szlachetną dumę. Szanowałem cię, czciłem. A przy...
Ogarniało mnie zdumienie, widząc twą nieprzystępność i taką szlachetną dumę. Szanowałem cię, czciłem. A przy...
Bywają kobiety jak owe rośliny, które do słońca roztulają swe kielichy, odurzając czarem zapachu, a...
— Zdaje mi się, że posunęłaś się tak daleko, iż dałaś kosza Gilbertowi Blythe'owi. Jesteś...
— Ty, coś się mną tak opiekowała, Salo, ty jesteś aniołem…
— Nie, ja jestem Polką — przerwała...
Ty, Stefani?
Ja. Nie dziś, nie jutro, nie za miesiąc ani za pół...
W gabinecie Benedykta Kirłowa przy stole, na którym leżało kilka książek Witolda, usiadła; u kolan...
Przyjechaliśmy tedy bez muzyki, żeby się to nie znaczyło, że w komendy; aleć uznawszy szczerą...