Wacław Berent
Ozimina
— Pan Komierowski Michał ojcu dwadzieścia koni ukradł i wszystkich ludzi folwarcznych pociągnął. Pocztem wielkim szedł...
— Pan Komierowski Michał ojcu dwadzieścia koni ukradł i wszystkich ludzi folwarcznych pociągnął. Pocztem wielkim szedł...
— Hm? — rozszerzyły się pułkownikowi oczy. — Czyżby taki żył jeszcze?… Wojsk polskich?
— Kampanię trzydziestego roku odbył...
— Wykopaliśmy rów, trochę słońce poświeciło, trochę deszcz popadał, trochę się rów osypał — i została nas...
— Nie dwa, nie dwa bochenki — tylko każdy trupiarz dostał po pół bochenka i trochę margaryny...
Za zakrętem rowu, w pewnym oddaleniu od nas, pracowała grupa starych panów z powstania warszawskiego...
— A ma i to bardzo dużo — dywersant podał mi pokrojony na części burak, który natychmiast...
— Gdzie tam, żeby bolały, tylko mi trochę opuchły — rzekł z ożywieniem stary, podciągając do góry...
Podbiegłem rowem. Za zakrętem na dnie rowu siedział skulony stary, ten od zabłoconych, a niegdyś...
– Stary, prawda? — zagadnął bez zainteresowania.
— Nie pociągnie nawet do wieczora — odpowiedziałem. — Już niejedną setkę takich...
Las był otoczony żandarmerią. Od czasu do czasu rozlegały się strzały. Żaden jednak żandarm nie...
Jest to jedna z postaci typowych: powstaniec to ten, kto stał się dobrowolnie, ochotniczo żołnierzem sprawy narodowej, dla niej poświęcił swoje prywatne życie, interesy i obowiązki oraz najczęściej okupił ją własną krwią. Z tego powodu traktowany bywa jako bohater, a zarazem - depozytariusz tejże narodowej sprawy. Bywa jednak, że, przebywszy chrzest bojowy, powstaniec zmienia zdanie na temat tego, w jaki sposób powinien wyrażać się patriotyzm (przykłady znajdziemy np. w Nad Niemnem Orzeszkowej). Zdarza się też, że inni członkowie narodu nie traktują łaskawie walczącego o „ich” sprawę narodową (patrz Rozdziobią nas kruki, wrony Żeromskiego).