
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
— Mnie już tu nie być —- odezwała się nareszcie dziewczyna, patrząc w ziemię. — Pożegnam ja się...
— Mnie już tu nie być —- odezwała się nareszcie dziewczyna, patrząc w ziemię. — Pożegnam ja się...
U chat na palach pożegnała Dziwa swoich towarzyszów, tu już bezpieczna, sama iść mogła, kędy...
Chwostek poszedł, milczący, i synów do piersi przycisnął.
— Niech choć zostaną do jutra…
— Nie, nie...
Po dobrej chwili, najadłszy i napiwszy się, ruszyli wszyscy do koni. Sambor staremu do nóg...
Noc była, gdy rady, ofiary, pieśni i wiec bezowocny się skończył. Powstawała starszyzna, jęli się...
Znajdowali się wśród piaszczystego rozłogu, którego część nie bez trudności już przebyli. Podobne to było...
Gdy już wszyscy gotowi byli do drogi, chłopiec ukląkł, przeżegnał się i ucałował klepisko chaty...
Kumie Andrzeju, doprowadźmyż go choć do figury świętej, gdzie by pobłogosławić go można.
A potem...
Na kamieniu już był wyryty czterowiersz. Wokulski przeczytał go kilka razy i zatrzymał wzrok na...
Ma ono duże znaczenie, gdy rozstają się osoby sobie bliskie. Moment to bardzo ważny w historiach miłosnych - pamiętamy, jak szczegółowo opowiada o momencie swego rozstania z ukochaną Gustaw w Mickiewiczowskich Dziadach. Dla kochanka każdy detal staje się znaczący: urwana gałązka, światło, dźwięki, wyraz twarzy żegnanej osoby. Bywa punktem zwrotnym w życiu, może być też rozstaniem ostatecznym, poprzedzającym śmierć.