Tadeusz Boy-Żeleński
Zmysły... zmysły...
„Duże poruszenie wywołała w Denwer sprawa rodziny Smith.
Pan Smith był człowiekiem sumiennym i zdolnym...
„Duże poruszenie wywołała w Denwer sprawa rodziny Smith.
Pan Smith był człowiekiem sumiennym i zdolnym...
Przesuwały się kobiety w ubraniach jaskrawych, o spojrzeniach wyzywających i tak trwożnych, i bezradnych zarazem...
Naprzeciwko mnie siedział pan bardzo chudy, o żółto-sinej cerze, cienkich nogach, lnianym zaroście i bladoniebieskich...
— Zwyrodnienie? No, dobrze. Niech sobie będzie zwyrodnienie. — Lesbijska? Dobrze. Niech będzie, jaka chce. Ale zlituj...