Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
Dziennik Franciszki Krasińskiej
Doszliśmy do ołtarza — gorzał od mnóstwa świec jarzących, a wszystkie paliły się wybornie; złotolitym kobiercem...
Doszliśmy do ołtarza — gorzał od mnóstwa świec jarzących, a wszystkie paliły się wybornie; złotolitym kobiercem...
Już stało się, jużem żoną królewica: on mnie, ja jemu przed ołtarzem, przed Bogiem, nie...
Z gości obcych w dzień ślubu cale niewiele przyjechało. Kobiety ani jednej… tak to silną...
— Ha, no, jak widzę, nie ma rady, musimy się pobrać — mruknął Bulbo, skrobiąc się frasobliwie...
— Czy nie zrzekłabyś się, waćpani, tego dokumentu za sumę, którą Mrukiozo skradł memu ojcu? Jest...
W utworach literackich często pojawia się opis momentu ślubu, złożenia sobie przysięgi przez dwóch małżonków. Trudno opisać ten moment literacki motywem małżeństwo, bo chodzi tu o konkretny akt. Złożenie ślubu stanowi przyjęcie na siebie obowiązku i wymaga dochowania wierności. Wiadomo, jak doniosłe znaczenie i jak wielką moc, uruchamiającą działanie przeznaczenia, może ów akt mieć, dzięki m.in. Lilijom Mickiewicza czy Nie-Boskiej Komedii Krasińskiego.