Honoré de Balzac
Małe niedole pożycia małżeńskiego
Pewnego dnia, przyjaciel mówi ci o młodej osobie:
„Z zacnej rodziny, dobrze wychowana, ładna i...
Pewnego dnia, przyjaciel mówi ci o młodej osobie:
„Z zacnej rodziny, dobrze wychowana, ładna i...
W naszym miasteczku wszystkie prawie małżeństwa w zamożniejszych domach skojarzone były przez pana Gawrona. Toteż...
Niech panna Rózia posłucha i podziękuje Gawronowi za narzeczonego, którego dla niej znalazł: młody Danciger...
Niczym nie można było tak obrazić pana Gawrona, jak propozycją swatania kucharek, tragarzy, woźniców, drobnych...
Pan Gawron był człowiekiem zamożnym, gdyż nie tylko pobierał dość poważne honoraria za kojarzenie małżeństw...
Wezwali na trzeci dzień szamesa, drugiego, po panu Gawronie, w naszym miasteczku swata i polecili...
Dobieranie par małżeńskich odbywało się kiedyś w sposób zrytualizowany. Zachwalenie zalet przyszłego małżonka przed rodzicami bądź opiekunami panny młodej brały na siebie osoby trzecie; ważną rolę grało tu również uzgodnienie spraw majątkowych (sprawy małżeńskie zwykle łączą się z kwestią własności). Swat koniecznie przychodził w gościnę z alkoholem mającym ułatwić dobicie interesu. Przykład takich działań znajdziemy w Chłopach Reymonta. Podobne zabiegi mogą odbywać się też w sposób mniej sformalizowany i bardziej bezpośredni (np. przyszła żona miewa zwykle więcej do powiedzenia niż Jagna).