Czesław Halicz (właśc. Czesława Endelmanowa-Rosenblattowa)
Ludzie, którzy jeszcze żyją
Nasza Chana kupiła ósemkę losu Polskiej Loterii Państwowej. Jedyna to była bowiem dla Chany szansa...
Nasza Chana kupiła ósemkę losu Polskiej Loterii Państwowej. Jedyna to była bowiem dla Chany szansa...
To bracia szukali Sulamit. A za nimi uganiał się jakiś mały garbaty człeczyna. Był to...
Bardzo samotne i jednostajne życie prowadząc, pustelnicą zupełną pani Andrzejowa zostać nie mogła. Kiedy niekiedy...
„Choćbym nawet musiała kiedyś wyjść za niego — mówiła sobie — to jeszcze nie mam racji śpieszyć...
Stach przez wrzesień był na wsi u prezesowej Zasławskiej. Po co on tam jeździł, co...
Ile to już poważnych osób przychodziło do naszego sklepu niby za sprawunkami, a naprawdę w...
Dobieranie par małżeńskich odbywało się kiedyś w sposób zrytualizowany. Zachwalenie zalet przyszłego małżonka przed rodzicami bądź opiekunami panny młodej brały na siebie osoby trzecie; ważną rolę grało tu również uzgodnienie spraw majątkowych (sprawy małżeńskie zwykle łączą się z kwestią własności). Swat koniecznie przychodził w gościnę z alkoholem mającym ułatwić dobicie interesu. Przykład takich działań znajdziemy w Chłopach Reymonta. Podobne zabiegi mogą odbywać się też w sposób mniej sformalizowany i bardziej bezpośredni (np. przyszła żona miewa zwykle więcej do powiedzenia niż Jagna).