
Honoré de Balzac
Dwaj poeci
Szacunek jego dla żony dochodził zresztą aż do ubóstwienia; a czyż ubóstwienie czegokolwiek nie wystarcza...
Szacunek jego dla żony dochodził zresztą aż do ubóstwienia; a czyż ubóstwienie czegokolwiek nie wystarcza...
Co prawda, gdy się ma ładną żonkę, nie potrzeba uganiać się za szczęściem, ono samo...
Takie oto moje wesołe wyznanie wiary: robić interesy, gromadzić pieniądze, wesoło się zabawiać ze swoimi...
Ale jakżeż się zdumiałem, gdym ujrzał wszystkie rany swoje zagojone, ciało moje piękne i błyszczące...
Tak różnie bywa określany ów stan, którego wszyscy pragną, że warto zebrać wypowiedzi na temat szczęścia i przyjrzeć się im z uwagą (zob. też: kondycja ludzka, los).