
Eleonora Kalkowska
Głód życia
— I widzisz, mój drogi — ciągnął gospodarz — w taki sposób staliśmy się nagle mecenasami sztuki. I...
— I widzisz, mój drogi — ciągnął gospodarz — w taki sposób staliśmy się nagle mecenasami sztuki. I...
A jednak coraz szybciej, coraz szybciej biegnie.
A może nie znajdą, może nie będą wiedzieli...
Więc ja tymczasem posłałem do Warszawy po moją żonę i dzieci, aby nie podpadły takiej...
Ruszyliśmy z wojskiem do Nowego Miasta, więc mnie tam dogonięto i z dziećmi moimi wzięto...
Więc przyjechaliśmy na noc do wioski, stanęliśmy u chłopa na kwaterze, więc tam pożegnałem się...
— A to musi nie co, ino ten ladaco świsnął bez bramę pod wozem — mówiła Janowa...
Wśród ciszy nocnej — salwa.
Salwa armatnia. Błysnęło — huknęło. Zadrżały szyby.
Zrywa się Kajtuś. Siada. Chce...
Cała praca Maciusia się zmarnowała. Otwór w murze jest gotów, ale cóż z tego? Już...
Ale końca świata nie było, tylko znów zasiedli na swoich miejscach i patrzą błagalnie na...