
Kornel Makuszyński
O dwóch takich, co ukradli księżyc
Przez cztery lata uczęszczania do szkoły, mimo ciężkich wysiłków mądrego nauczyciela, nauczyli się odmawiać Ojcze...
Przez cztery lata uczęszczania do szkoły, mimo ciężkich wysiłków mądrego nauczyciela, nauczyli się odmawiać Ojcze...
W klasie jest zawsze więcej kandydatów na kiepskich poetów niż na wybitnych matematyków, co wzmaga...
Zawsze roztargniony, nie znał dobrze dźwięcznych nazwisk swoich uczniów i mieszał je, nigdy nie wiedząc...
Mądra przyroda długo zastanawia się czasem, komu dać lepszy słuch, czy muzykowi, czy uczniakowi, obaj...
Nie było w całej szkole uczniaka, który by przeczytał więcej i roztropniej. Gromadził zapasy mądrości...
Był to biedaczyna z dziwnie smutną twarzą, syn szewca, klepiącego biedę i buty na Pradze...
Wakacje wymyślono jedynie dlatego, że gdyby kilkuset krzykliwych buszmenów, urwipołciów, zawadiaków i innych basałyków przebywało...
Mało posiadał książek własnych, więc późnym dopiero wieczorem pożyczał potrzebne od innych, gdy ci inni...
Każdy człowiek rozsądny wiedział o tym doskonale, że prędzej umarły przyszedłby kupić sobie świeczkę, aniżeli...
Ci, którzy, jak u nas jest w zwyczaju, wedle tej samej lekcji i planu podejmują...
Jeden z typów bohatera. Odkąd dziecko znajdzie się w szkole jego życie zmienia się i zaczyna rządzić się innymi regułami. Za pomocą tego hasła staramy się wskazać cechy tego nowego stanu oraz roli społecznej.