Jerzy Andrzejewski
Miazga
— Zdaje się, twoi rodzice wyjeżdżają.
Monika:
— To co?
— Wypadałoby ich pożegnać.
— Czy tak? Zawsze mi...
— Zdaje się, twoi rodzice wyjeżdżają.
Monika:
— To co?
— Wypadałoby ich pożegnać.
— Czy tak? Zawsze mi...
Otocki był w znakomitym humorze. Od przeszło miesiąca bez skutku się dobijał, aby Stefan Raszewski...
— Jeszcze jedną sprawę chciałbym nam, towarzyszu Raszewski, zreferować, sprawę, przyznaję, trochę kontrowersyjną…
— Mianowicie?
— Chodzi o...
Redakcja tygodnika filmowego (pismo ma charakter popularny), w której liczny (jak wszędzie) zespół redakcyjny składa...
Ilekroć otwieram radio — ogarnia mnie podziw (trochę podszyty rozbawieniem) dla sprawności naszych spikerów oraz...
Dopiero teraz zauważył Osiełek maleńkie żyjątko, przyrosłe jak drzewny grzyb do biurka, żyjątko w wysokim...
Rodzili się w latach wielkiej wojny. Temu i owemu świtały w pamięci wspomnienia jakichś chwil...
Polacy po trzecim rozbiorze są w stanie uśpienia; politycy chwytają wprawdzie każdą obietnicę poparcia...
Pierwszym moim „sztubowym” był starszy człowiek z województwa łódzkiego, zdaje się administrator jakiegoś majątku czy...
Czynny na wielu odcinkach społecznych, uruchamiał budowę kolonii mieszkalnych robotniczych, organizował letnie wyjazdy dzieci bezrobotnych...
Zadaniem urzędnika jest służyć utrzymaniu porządku w państwie (poprzez pracę na rzecz rozmaitych tworzących je instytucji). W pewnym sensie, nawet gdy chodzi o urzędnika niskiej rangi, uosabia on ów porządek oraz prawo wyznaczające reguły zachowania ładu społecznego. Szczytność funkcji urzędnika jest zagrożona skażeniem, gdy porządek państwa nie jest uznawany za sprawiedliwy przez społeczeństwo, którego dotyczy. Osobiste pokusy czyhające na urzędnika to m.in. możliwość wbicia się w pychę z powodu posiadanej władzy, a także przyjęcie postawy służalczości wobec przełożonych (zjawisko to ukazane zostało w Dziadach Mickiewicza w związku z postacią Senatora i otaczających go urzędników). Niebezpieczeństwem pochodzącym z innego porządku jest zbytnia uległość wobec racji rozumu, a zapominanie o „sercu” , czyli o współczuciu wobec sytuacji bliźnich, ludzkiej solidarności.