
Krzysztof Kamil Baczyński
Wesele poety
aż wiatr począł wznosić szkliste dłonie
i rozgrzane kształty z wolna studzić,
więc stawały niedźwiedzie...
Za każdym podmuchem mroźnego wiatru czułem śmierć przenikającą do piersi. W mózgu mym tliło już...
Atoli wiatr ani myślał nacierać na las, tylko skręcił w bok i zatrząsł dębem stojącym...
Jeden z żywiołów, bywa niekiedy groźny, czasem niesie ze sobą znaczenie zmiany; jako motyw wiatr pełni istotną rolę np. w wierszach o tematyce tatrzańskiej, ale występuje też np. w Sonetach krymskich Mickiewicza.