 
      
    
    
  Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
A że robotny był, to się zajął obrządkiem — wóz wytoczył ze stodoły i nasmarował, napoił...
 
      
    
    
  A że robotny był, to się zajął obrządkiem — wóz wytoczył ze stodoły i nasmarował, napoił...
 
      
    
    
  — Ptaszkami się, ścierwo, zabawiasz, co?
Porwał się, by uciekać, ale już gospodarz chycił go krótko...
 
      
    
    
  We wsi poczynał się już zwykły ruch: poranek był jasny i chłodny, a że zaś...
 
      
    
    
  Pod smętarzem czerwienił się już z dala rząd kobiet pochylonych i zasnutych delikatną mgłą dymów...
 
      
    
    
  Skręcił z topolowej na polną dróżkę, co biegła do smętarnich wrótni, i podwiózł pod smętarz...
 
      
    
    
  Wieś spała jeszcze na dnie mroków, co słały się nisko nad ziemią grubym, rzednącym zwałem...
 
      
    
    
  Ino czasem wróble rozświegotane wrzaskliwą bandą wpadały do stajni i zuchwale rzucały się na żłoby...
 
      
    
    
  Drogą ktoś niektoś przejeżdżał, ale z rzadka, a teraz zasie człapał się z piskiem wóz...
 
      
    
    
  Już pod sam wieczór przyszedł Jambroży, nie wytrzeźwiony do cna, bo się jeszcze potaczał i...
 
      
    
    
  W ten sam czas wesele się ano przenosiło do Boryny.
Robili przenosiny Jagusi do męża...
Motyw służy do wskazywania na fragmenty o tematyce sielskiej, a także na te, które charakteryzują specyfikę życia wiejskiego, przeciwstawianego często egzystencji miejskiej (zob. też: chłop, gospodarz, gospodyni, sarmata, sielanka, miasto).