Charles Dickens
Opowieść wigilijna
— Widocznie nie wierzysz we mnie? — zagadnął duch po chwili.
— Nie wierzę — odpowiedział Scrooge.
— Jakiegoż pragniesz...
— Widocznie nie wierzysz we mnie? — zagadnął duch po chwili.
— Nie wierzę — odpowiedział Scrooge.
— Jakiegoż pragniesz...
Duża, szeroka, szarawo-stalowa przestrzeń — morze.
Fale w głuchej pogoni rozbijają się o jakieś niewidzialne brzegi...
Nagle zimny pot oblał go całego: ujrzał przed oczyma szubienicę i kata.
Krew wielką falą...
— Nie, nie — nie zawsze! Gdybyście wiedzieli, jaką cudną miałam wizję jeszcze kilka dni temu. — Ha...
Tu nagle staje wizja przed jej oczami.
W tym miejscu wczoraj po obiedzie przerwała jej...
Leży nieruchomo z zamkniętymi oczyma. Ręce sztywnie wyciągnięte.
Śmierć, śmierć — szepczą kłosy nad jego głową...
Jakby znużony, zamyka oczy.
Przed jego oczami przesuwa się jakiś długi, bez końca, szereg szarych...
Jakaś twarda ręka przygniata mu głowę…
I jakby wszystkie przedmioty ożyły, zdają się opuszczać swe...
A tam, spod koronek fal, wynurzają się postaci jedna za drugą, powoli, powoli…
Coraz bardziej...
Po kilku godzinach obudził go jakiś głośny, straszny krzyk.
Podskoczył gwałtownie i zaspanymi oczami obejrzał...
Pod hasłem tym zbieramy zarówno fragmenty, w których deklarowana jest lub uzasadniana wiara w możliwość dostąpienia wizji, jak również konkretne opisy samych wizji. Jako wizję rozumiemy doznanie we śnie lub na jawie pewnego rodzaju syntetycznego obrazu rzeczywistości, który staje się następnie podstawą wiedzy i może kierunkować działania ludzkie (zob. też prorok, proroctwo). Warto zaznaczyć, że od przywódcy oczekuje się również, żeby posiadał wizję (niekoniecznie pochodzącą ze źródeł nadprzyrodzonych) — dotyczącą sprawowania przez siebie rządów i celów. które zamierza osiągnąć kierując społecznością ludzką.