Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom trzeci
Wołanie wielkie go zagłuszyło.
— Piastun! Piastun!
Wtem tłum się rozstąpił i dwaj owi goście nieznani...
Wołanie wielkie go zagłuszyło.
— Piastun! Piastun!
Wtem tłum się rozstąpił i dwaj owi goście nieznani...
Ujrzano też rzecz osobliwą, iż wojewodami mianował ludzi, którzy się tego nie spodziewali, a tych...
Mianowicie po namyśle dochodzę do przekonania, że w pierwszym rzędzie tyrani doznają uszczerbku w doznawaniu...
W takim razie, jeżeli doznajecie uszczerbku co do wrażeń wzrokowych, to przynajmniej w zakresie zmysłu...
Większość ludzi, Symonidesie, sądzi, że więcej znajdujemy przyjemności w jedzeniu i piciu niż ludzie prywatni...
Przede wszystkim małżeństwo zawarte z niewiastą z rodu wyższego, tak pod względem majątku, jak i...
Ot przykład: pokój uchodzi wśród ludzi za największe dobro, a jak ogromnie mało mają tyrani...
Ale tyrani nie mają już takich przyjemności, jakie niosą z sobą wojny prowadzone przez społeczności...
Przecież za najmocniejszą miłość uchodzi to uczucie, jakim rodzice kochają dzieci, dzieci rodziców, bracia braci...
A dalej: ten, kto cierpi brak tak cennego dobra, jakim jest zaufanie, nie jestże upośledzony...
Jest to zwierzchnictwo nad innymi, przywilej (lub zdolność) rządzenia innymi. Rodzi się z niej pokusa nadużyć: stosowania przemocy, czy też pychy. W literaturze spotykamy wiele przemyśleń na temat władzy, jej źródeł i legitymizacji oraz odpowiedzialności związanej z jej sprawowaniem (zob. też: król, przywódca, urzędnik, sędzia i itp.)