Wincenty Korab-Brzozowski
Która przyjdzie
I utracona niegdyś dla ciebie przedwcześnie,
umiem zawsze odgadnąć (o Serce pamiętne!)
ciał nagich i...
Tu stałem wobec istoty wyższej od siebie, w której był nadmiar duchowości, gdy ja byłem...
Ukochałem las. Ciężko żyć po miastach: zbyt wielu tam jurnych.
Czyż nie lepiej wpaść w...
Miękki zapach bzów majowych rozlał się cichą rozkoszą dalekich fletni pastuszych w nocach wiosennych — cichymi...