 
      
    
    
  Wacław Berent
Ozimina
— Ot, jaką ja sarnę wywabiłam na progi — rzekła dama.
Szybkością ptasiego odruchu podrzuciła się głowa...
 
      
    
    
  — Ot, jaką ja sarnę wywabiłam na progi — rzekła dama.
Szybkością ptasiego odruchu podrzuciła się głowa...
 
      
    
    
  Owa rezerwa, zarysowująca krańce jego inteligencji, była nader szczęśliwym pomysłem, chociaż z drugiej strony odjęła...
 
      
    
    
  I Angelika, i Ola wychodziły z tego samego dualizmu i tych samych założeń (raczej: przesądów...
 
      
    
    
  Pani Żal miała małą, pomarszczoną twarz, ściśniętą u dołu tak, że żuchwy prawie nie było...
 
      
    
    
  ![[W głąb podwórza świt przenika sennie...]](/media/book/cover_clean/lesmian-w-glab-podworza-swit-przenika-sennie.jpg) 
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
  ![[Wyszło z boru ślepawe, zjesieniałe zmrocze...]](/media/book/cover_clean/laka-w-malinowym-chrosniaku-wyszlo-z-boru_MqMjeQP.jpg) 
      
    
    
   
      
    
    
  Mangro, spostrzegłszy się sam w lesie nieznanym, zrobił ze strachu wyraz po prostu niedorzeczny. Aby...