Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 450 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
— Latałeś za Jagną, to ci teraz i markotno.
— Widziałeś?… — krzyknął ugodzony jakby w samo serce...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Na środku ulicy leżały miejscami wielkie kałuże nigdy nie wysychającego błota, nad którymi snuły się...
Władysław Stanisław Reymont, Ziemia obiecana, Ziemia obiecana, tom drugi
Ten epizod z Kaswinem jest najlepszy w całej sztuce. W którymż salonie światowej „lali” — jak...
Tadeusz Boy-Żeleński, Flirt z Melpomeną