Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 447 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Była dziewiąta. Rozbrzmiewał zwyczajny chorał poranny, złożony z głosów ludzkich, tętentu, stąpań i trzaskania biczów...
Knut Hamsun, Głód
— Kocha pan Lubę?
Zaśmiał się wymijająco.
Tonia położyła mu ręce na ramionach.
— Ale ona działa...
Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Prokurator Alicja Horn
panny Deneulin odwracały głowy od straszliwego widoku, choć oczy ich rwały się patrzyć.
Była to...
Emil Zola, Germinal