Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 451 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Pani Makowiecka tu zajechała, bo o gospodę było czasu konwokacji trudno, ale teraz już łatwiej...
Henryk Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski
Erkaem wysunął najpierwej, na prawy skraj swej pozycji, w owo stanowisko pomiędzy kamieniami. Po to...
Ksawery Pruszyński, Droga wiodła przez Narwik
Przez chwilę trwało jeszcze milczenie; pierwszy pan Zagłoba ozwał się:
— Ha! Gdzie to pan Snitko...