Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 441 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Otrząsnęła się z obrzydzenia i tym usilniej myślała o Antku, i już się nie broniła...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część druga - Zima
Wszystko to było w istocie umarłe dla mnie.
Umarłe na zawsze? Możebne.
Dużo w tym...
Marcel Proust, W poszukiwaniu straconego czasu, W stronę Swanna
Do występku i łajdactwa wszelkiego rodzaju prowadzi długa i stopniowa droga. U kresu tej drogi...
Friedrich Nietzsche, Wędrowiec i jego cień