 
      
    
    
  Aleksander Dumas (ojciec)
Trzej muszkieterowie, tom drugi
— Uważałeś zapewne, mój drogi, że ilu jest ludzi, tyle rodzajów pijaństwa, smutnego lub pełnego wesołości...
 
      
    
    
  — Uważałeś zapewne, mój drogi, że ilu jest ludzi, tyle rodzajów pijaństwa, smutnego lub pełnego wesołości...
 
      
    
    
  Może myślisz, żem pijany, d'Artagnanie? Zapamiętaj to sobie, moja myśl nigdy nie jest tak...
 
      
    
    
  Otóż w szóstej karczmie, jak mówiliśmy, d'Artagnan zatrzymał się, zażądał butelki wina przedniego gatunku...
 
      
    
    
  Trudno przypuścić, aby wino mogło sprowadzać ten smutek, bo pił właśnie wtedy, gdy chciał go...
 
      
    
    
  — Powiedz mi, powiedz!…
— Pijmy, lepiej zrobimy.
— Pij i opowiadaj.
— Ha! Dobrze — rzekł Atos, wychylając i...
 
      
    
    
  Zauważyła, żem wychylił puchar wina i na nowo go napełniałem. Wskazującym palcem prawej ręki pogroziła...
 
      
    
    
  Pewnej nocy, kiedy siedziałem na ławce zanurzony w okropnym smutku, przeszedł, zataczając się, zapóźniony robotnik...
Fragmenty zaznaczane z pomocą tego hasła odnoszą się do zwyczajów związanych z piciem spirytualiów, niekoniecznie jednak dają się określić słowem: pijaństwo (które też znalazło się na liście, w związku np. z lekturą fraszek Kochanowskiego i satyr Krasickiego). Tak się złożyło, że — alfabetycznie — alkohol znalazł się na pierwszym miejscu naszej listy, co nie stawia go na czele w hierarchii ważności.