Bolesław Prus
Lalka, tom pierwszy
— Mówiłem: jutro przyjść, bo dziś pan chory.
— Co ja zrobię, kiedy pan jak ma pieniądze...
— Mówiłem: jutro przyjść, bo dziś pan chory.
— Co ja zrobię, kiedy pan jak ma pieniądze...
On nie dba o pieniądze, interesów na mnie robić nie może, ale dba o moją...
— No i wyobraź sobie — zawołał pan Łęcki — co za fatalizm!… Konsylium zabroniło mi jechać do...
Miłość jest rzeczą zwyczajną wobec natury, a nawet, jeżeli chcesz, wobec Boga. Ale wasza głupia...
Mała soske wypluła i znowuś rozbeczała sie, ale tak zajadle, że aż gęba jej sie...
O, leżało mi sie jak królowi! Nigdy w życiu nie wylegiwał sie ja tyle: leże...
Noco leżał ja jak baba: od ściany, żeby chorego boku żonka nie trąciła, bo boli...
— Narychtujcie, to zaniesę — nastręczała się skwapnie, gdy z izby rozległ się słaby, proszący głos Józki...
I leżała samotnie w przyćmionej izbie, pojękując jeno i skarżąc się cichuśko, że nie dopuszczają...
W chałupie też było niezwyczajnie, Hanka chodziła strapiona i zapłakana, bo Pietruś leżał w gorączce...
Hasłem tym możemy oznaczać fragmenty, w których przedstawia się jako niezdrowe czy anormalne pewne stany fizyczne lub psychiczne jednostek lub też pewne zjawiska społeczne postrzegane jako anomalie.