Friedrich Nietzsche
Wędrowiec i jego cień
wprawdzie czarownice nie istniały, lecz straszliwe skutki wiary w czarownice były te same, jak gdyby...
wprawdzie czarownice nie istniały, lecz straszliwe skutki wiary w czarownice były te same, jak gdyby...
Niegdyś, ilekroć wracał do portu Weisefort, Morhołt radował się, widząc swój lud zgromadzony, okrzykujący go...
Kiedy nadszedł czas oddania Izoldy rycerzom Kornwalii, matka jej nazbierała ziół, kwiatów i korzeni, rozmieszała...
Nie prawiłbyś byle czego! Śliczna! Czarownica, wiadomo! Taka ci najcudniejszą postać przybierze, aby tym łacniej...
Otóż pamiętam: raz uzbierała ta dziewczyna-zwierzę — Ulicha było jej na imię — cały duży kosz ropuch...
I tu, w tej zapadłej mieścinie granicznej między Szwecją a Norwegią, w tym malutkim Kongsvinger...
Do niedawna jeszcze narażał się człowiek, który by się ośmielił mówić na serio o czarach...
By wyłonić duszę z ciała, na to potrzeba — przynajmniej w znanych nam eksperymentach — silnego hipnotyzera...
Co chemia zawdzięcza alchemikom, chirurgia katom, tyleż botanika — czarownicy. Ona właściwie jest twórczynią tej, że...
Hasłem tym oznaczyliśmy fragmenty, w których wprost przedstawiona jest bajkowa postać czarownicy (jak w Makbecie Shakespeare'a), albo w których ma miejsce posądzenie jakiejś kobiety o czary (dotyczy to np. matki Jagny w Chłopach, Dominikowej, która zajmuje się znachorstwem).