Józef Ignacy Kraszewski
Pogrobek
Upłynęło dwa lata albo raczej przewlokły się one ciężkimi kroki, wydając jakby wiekami dwoma. Nic...
Upłynęło dwa lata albo raczej przewlokły się one ciężkimi kroki, wydając jakby wiekami dwoma. Nic...
— Ale przecież to było dawno temu — odparła. — Sam pan mówi, że to było dawno temu...
To było jej stałe powiedzonko. Dla niej czas toczył się do tyłu, jakby niewidzialna dłoń...
Ucałowałem ją w usta i w szyję, gdy nagle ujrzałem na jej piersi medalionik, a...
Niestety — zarówno ja, jak i moi towarzysze — rozczarowaliśmy się boleśnie. Czas przestał dla tych ludzi...
Czas ma wartość nie tylko zewnętrzną, ale też i wewnętrzną. Jeżeli czytamy w księgach indyjskich...
Dziura wolnym a nieprzymuszonym krokiem zbliżył się wreszcie do jeziora i stanął tuż ponad brzegiem...
Ludzie nauczyli się zabijać swój czas, to znaczy zabijać życie. I zabijają go na wiele...
Motywem tym zaznaczaliśmy fragmenty zawierające przemyślenia na temat czasu (np. jego upływu, najczęściej zbyt szybkiego — czasu ,,uciekającego"), jako podstawowego żywiołu, w którym zanurzona jest egzystencja ludzka z jednej strony, a życie przyrody z drugiej (niekiedy rozróżnienie to powoduje postrzeganie niejako dwóch czasów — ograniczonego czasu ludzkiego i wiecznego trwania natury).