Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Nie w jednej bo już chałupie jeno raz w dzień warzyli jadło, a sól za...
Nie w jednej bo już chałupie jeno raz w dzień warzyli jadło, a sól za...
Witek dorzucał suchych karpów na ogień, że ino trzaskał wesoło, a Kuba przez ten czas...
W jakiejś suterenie na środku stał garnek, pięcioro dzieci cisnęło się, wyjadając z niego zimne...
Strajk także w dalszym ciągu, koleje stoją, brakuje już chleba, brakuje pieniędzy, nędza szerzy się...
Ach, wy, którzy jeszcze możecie, którym dany jest jeszcze własny czas na to, zbierajcie zapasy...
— Mości panowie, na koń! Ruszamy!
Wojewoda nie wytrzymał.
— Każże, wasza książęca mość, dać coś zjeść...
Wojska zajechały jego dobra, rozwiały się w mgłę skarby, bogactwa, i ów pan, ów książę...
Zima była nadzwyczajna w swej surowości. Przyszedł wreszcie kwiecień, a śniegi leżały grubo nie tylko...
Wśród tych wód, błot i topieli wlokły się wciąż ku południowi zastępy szwedzkie.
Lecz jakże...
— Złoty był pod Sandomierzem czas — mówił, przeciągając się w kulbace — człek jadł, spał i na...
Dołączając to hasło do naszej listy myśleliśmy o opisach fizycznego doznania głodu (najczęściej związanego z ubóstwem, biedą). Być może znajdą się również ciekawe fragmenty mówiące o jakimś rodzaju głodu duchowego (w rozumieniu dotkliwego pragnienia).