
Henryk Sienkiewicz
Potop, tom pierwszy
Wreszcie Kokosiński rzekł:
— Cóż, mili barankowie?
— A cóż?
— Dobrze wam?
— A tobie dobrze?
— Ej, żeby...
Wreszcie Kokosiński rzekł:
— Cóż, mili barankowie?
— A cóż?
— Dobrze wam?
— A tobie dobrze?
— Ej, żeby...
Billewiczówna podniosła głowę; surowe jej oczy pałały gniewem, a purpura wystąpiła na policzki.
— Waćpan nie...
Umilkli oboje i nastała cisza. Słychać było tylko sapanie pana Andrzeja. Ostatnie słowa Oleńki przedarły...
— Jeśli się waszmości chce tańca, to może ze mną?
Kulwiec-Hippocentaurus oczy przymrużył i począł wąsami...
Na ostatni, widać, szczebel niemocy zeszła Rzeczpospolita, gdy nie mogła dać oporu tym właśnie siłom...
Miałem go, miałem… i uszedł!… Więcej mnie to gryzie aniżeli ta cała stracona wyprawa.
— Miałeś...
Odźwierny nie śmiał zatrzymać Winicjusza, który wpadł do atrium jak burza i dowiedziawszy się, że...
Co za zła i nierówna droga! Oliwa wypaliła się w latarce i gdyby Kroto, który...
— Ja, panie, jestem nieśmiertelna Głupota. Opiekowałam się tu obecnym Ekscelencją Psunabudesem jak kochająca matka. Dyktowałam...
Mówił prócz tego biegle po angielsku, po francusku i po polsku, albowiem ojciec jego, gorący...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.