Zygmunt Kaczkowski
Murdelio
— Hm! — odpowie on. — Może to ja jestem tym kupcem od świętego Marcina przysłanym, bo, dalibóg...
— Hm! — odpowie on. — Może to ja jestem tym kupcem od świętego Marcina przysłanym, bo, dalibóg...
— Słuchaj, Jago — mówi dziecinnym, prawie proszącym głosem — słuchaj, Jago, czy ty nic nie masz? Ani...
Nieraz z takowych żartów przychodziło do czupryn i policzków, w które gdy się bardzo wdali...
Żelazko także nader rzadko zstępowało z wyżyn półki na poziom naszego codziennego życia. Matka prasowała...
Powynosiły się nareszcie Żydy, zaduchu w izbie narobiwszy; rondel, żelazko i moździerz stały rzędem przy...
— A ty sklepikarce po bułki latasz, żeby ci kadryla dała.
— Nie latam! — odparł, zaczerwieniwszy się...
— No już dobrze — dobrze. Zmarnowałem ci życie. Dobrze. Źle zrobiłaś, że wyszłaś za mnie. Dobrze...
Jedno dziecko wiele może nie wiedzieć, a w gromadzie zawsze się ktoś znajdzie, co lepiej...
Budzi się rano Maciuś; podłoga cała zabłocona. Ponarzucane niedopałki papierosów. Atrament na stole wylany. Przykro...
I powiedziałaś (nie przecz), że biłem się pół godziny z przedszkolakiem, i że cud, iż...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.