Rudyard Kipling
Kim
— Posłuchaj mnie! Przynoszę nowinę! Poszukiwanie skończone. Teraz nadchodzi zapłata… A mianowicie. Gdyśmy byli wśród gór...
— Posłuchaj mnie! Przynoszę nowinę! Poszukiwanie skończone. Teraz nadchodzi zapłata… A mianowicie. Gdyśmy byli wśród gór...
Prócz tego odźwierny dał im wiewiórkę, którą oni znów ofiarowali Towarzystwu Nauk Przyrodniczych, dając tym...
Pan jest in loco parentis? Doskonale, ja też łaciny jeszcze nie zapomniałem i powiem panu...
Wy znacie mnie już pięć lat, a ja was — dwadzieścia pięć. I zdaje mi się...
Każda pani ma inny sposób, kiedy klasa jest niespokojna. Na przykład w szkole Allana pani...
Wczoraj były imieniny mego „właściciela domu na Woli”.
Przyszła ich uboga rodzina: brat żony, robotnik...
Złażą się do mnie „bachorzyska z całego domu, jak do chederu” (Wilczkowa). Opowiadam im bajki...
Pan na lekcji w nosie dłubie, a pani odwróci się do okna, ukradkiem wyjmie lusterko...
Lepsi wychowawcy zaczynają prowadzić pamiętniki, ale zarzucają rychło, bo nie znają techniki prowadzenia notatek, nie...
Nie mówię: „Sto razy trzeba ci powtarzać”. — Sto razy — i nieścisłe, i dokuczliwe. On zaraz...
Postać nauczyciela jako wdrażającego dziecko (czy młodą osobę) w tajniki wiedzy oraz w życie społeczne dosyć często pojawia się na kartach literatury. Niekiedy bywa on mniej lub bardziej świadomym propagatorem jakiejś ideologii lub propagandy (por. Syzyfowe prace), niekiedy zaś ważnym przewodnikiem duchowym.