Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Nikt z nich nie miał broni. Był to jeszcze jeden, najdobitniejszy może, wyraz poniżającej pozycji...
Nikt z nich nie miał broni. Był to jeszcze jeden, najdobitniejszy może, wyraz poniżającej pozycji...
Pierwszym moim „sztubowym” był starszy człowiek z województwa łódzkiego, zdaje się administrator jakiegoś majątku czy...
Ten trzeci był magistrem praw czy filozofii, warszawiak. Było to zwierzę ludzkie o skończonym wyższym...
Zosia była małą dziewczynką, córką lekarza. Podczas „akcji” jeden z Niemców zwrócił uwagę na jej...
W jednej z blokad pięcioletni chłopak, zakwalifikowany wraz z matką i nieco starszą siostrą na...
Dzieci, które w dzień bawiły się, nie pojmując grozy sytuacji, teraz milkną i siedzą cichutko...
Kiedy już stajemy do drugiej kontroli, na horyzoncie zjawia się pijany w sztok SS-man. Na...
Ale tego samego dnia Eryk nagle traci humor, nie chce się bawić, łazi smutny po...
Drzwi otworzyły się gwałtownie. Światło lampki karbidowej zamigotało od prądu powietrza. Wpadło dwóch policjantów z...
Poznaję w nim policjanta Jurowskiego, który wraz z kolegą przyjechał na wywiady zaraz po naszym...
Jest to jeden z kilku motywów (obok Rosjanina, Polaka i Żyda) przewidzianych po to, by zgromadzić liczne przeświadczenia (a często stereotypy) na temat przedstawicieli narodów, obok których i względem których kształtowaliśmy własną tożsamość narodową.