
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Przewrotna miłość zjadała go jak kwas pożerający metal, wchłaniała jak amerykańskie czy pińskie bagno konia...
Przewrotna miłość zjadała go jak kwas pożerający metal, wchłaniała jak amerykańskie czy pińskie bagno konia...
„A dlaczegóż to właściwie zachowywać te skrupuły? Dlaczego? Szczęście jest jedno, a nieszczęść milion”.
Wówczas...
Śliczna pani Kościeniecka zrzuciła z ramion płaszcz, poprawiła włosy przed lustrem i usiadła w fotelu...
Powrócił na palcach do łóżka chorej, oparł łokcie na jego poręczy i nasycał się widokiem...
Tak więc strasznie cicho jest w naszym wozie, bo my cóż my z Piotrem możemy...
I naraz — zatrzęsły się w nim wszystkie nerwy jakimś przewrotnym prądem pożądania: pociągnęły go jej...
Nagły szał go ogarnął; uczuł, że tę kobietę, którą przed kilku dniami jeszcze chciał obojętnie...
Och! Gdy ją Płażyński ujął nagle za ramiona, miała wrażenie, że dotykają jej ręce jakiegoś...
„Romek, Romek! Czemu się Ty martwisz? Wiesz Ty, że taka wiosna jest na świecie, że...
— „Przyjechałam. Piszę. Gdyś nad ranem wysiadł z pociągu, miałam wrażenie, że to wszystko mi się...
Rozumiane tu przede wszystkim jako pragnienie erotyczne, pożądanie wiąże się z miłością, ale też z pokusą i ciałem.