Henryk Sienkiewicz
Pan Wołodyjowski
— Rada bym nieba przychylić waćpani i waćpannom! Okrutniem wam rada! Dobrze, że jakowa przygoda nie...
— Rada bym nieba przychylić waćpani i waćpannom! Okrutniem wam rada! Dobrze, że jakowa przygoda nie...
To rzekłszy przechylił się na kulbace i porwawszy wpół przerażoną i jakoby ogłuszoną słowami jego...
Czambuł wyleciał, jakby wichrem wywiany, za miasto i skoczył na lekką chorągiew. Sam czambuł prócz...
Lecz pan Wołodyjowski, żołnierz przezorny i zimny, dragonów z ręki nie puścił. Równie jak ten...
I w pół godziny potem wypadł pan Wołodyjowski w pole na czele dragonów i ochotników...
Na końcu drugiego skrzydła walczył sam pan Wołodyjowski, wiedząc zaś, że Baśka spoglądała na niego...
Lecz granat upadł daleko, nie blisko, bo aż na dach kaplicy luterskiej w starym zamku...
— Powiedz, ty częściej tam na tych radach bywasz, chcąli oni tylko nas doświadczyć czyli też...
Mina pod główną bramą starego zamku wybuchła wkrótce po przybyciu Wołodyjowskiego. Leciały cegły, kamienie, wstała...
Pierwsze, drugie, trzecie i dziesiąte szeregi janczarów leżą mostem obalone, stratowane kopytami, pobodzone włóczniami, pocięte...
Pod hasłem tym pragnęliśmy zgromadzić opisy walk w czasie wojny (a więc przedstawienia bitew), jak również starć innego rodzaju, np. duchowych; (zob. też: pojedynek, bijatyka, walka klas itp.).