
Bolesław Leśmian
Spotkanie
Ponad tłumy błyskawic samochcąc wzniesiony,
Waży się w niebie jastrząb w dwie na przemian strony...
Pukam we drzwi cicho palcem, a głośno sercem. Wchodzę. Pokój wiruje razem ze mną. Widzę...
Ktoś wołał:
— Słoń! Słoń!
Birara podniósł głowę i obejrzał się. Przez łąkę biegł mały chłopak...