 
      
    
    
  Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
— Domana mi żal — zawołał. — Nosiłem go dzieckiem na ręku, chłopak był odważny, dobry, gościnny… I...
 
      
    
    
  — Domana mi żal — zawołał. — Nosiłem go dzieckiem na ręku, chłopak był odważny, dobry, gościnny… I...
 
      
    
    
  Nad nim siedziała biała pani i patrzała nań z pewnym politowaniem, a niemal pogardą.
— Sameś...
 
      
    
    
  Miejsce kapłana zwykle w rodzinie głowa domu zajmowała; ojciec składał ofiary i prowadził do miejsc...
 
      
    
    
  Z wielką wprawą i zręcznością Niemiec sakwy otworzył, pomyślał chwilę i obejrzawszy się ku staremu...
 
      
    
    
  U ogniska warzyła się i piekła wieczerza, a że gość był w chacie, dostatniejsza niż...
 
      
    
    
  Smerda, już co innego mając na myśli, zwrócił się do starej Jagi.
— Matko stara — zawołał...
 
      
    
    
  Zaledwie wyszedł stąd, gdy go toż samo co wczoraj pacholę do kneziowej pani pozwało z...
 
      
    
    
  Zamiast strachu Wisz zdawał się pokrzepiony tą myślą, że jeszcze walczyć będzie i do otwartej...
 
      
    
    
  Tu zawahał się nieco Doman i oczy mu zabłysły, ale spuścił je wnet, jakby zawstydzony...
 
      
    
    
  — Jednego czasu była na świecie bardzo piękna dziewka u króla, który ją kochał nad życie...
Uzupełniający (i często przeciwstawny) do motywu kobiety. Najczęściej fragmenty dotyczące kobiet i mężczyzn stanowią zapis oczekiwań społecznych stawianych wypełniającemu rolę określaną tym mianem (oczekiwań pseudonimowanych wypowiedziami o ,,naturze” płci).