Tadeusz Borowski
Bitwa pod Grunwaldem
— Jak kto ma dyżur w kuchni, to niech pilnuje, żeby nie kradli. Patrzy chorąży, czy...
      
    
    
  — Jak kto ma dyżur w kuchni, to niech pilnuje, żeby nie kradli. Patrzy chorąży, czy...
      
    
    
  — …a co najmniej niezaradny — odparowałem, jak umiałem. — Ale à propos niezaradności: miałem dla pani dwa...
      
    
    
  A gdzie podziały się pieniądze? Przejedzone, przehulane po Krynicach i miłych wycieczkach w samochodziku. Pieniądze...
      
    
    
  Oczywiście, część z tych rzeczy natychmiast szła na obóz, rozkradana przez pracujących tam ludzi. Tyle...
      
    
    
  Rozpalaliśmy ogień pod smołą i szliśmy na organizację. Jeden przynosił wiadro z wodą, inny worek...
      
    
    
  Zwykle ją mijał, dochodził do małego kościółka księży pallotynów (częściowo spalonego we wrześniu i odnawianego...
      
    
    
  Podbiegłem rowem. Za zakrętem na dnie rowu siedział skulony stary, ten od zabłoconych, a niegdyś...
      
    
    
  ulegnę pokusie smaku i woni, i jak pszczoła — —
Nie — jak człowiek ukradnę garść fasoli i...
Tym hasłem opatrujemy fragmenty mówiące o samej czynności, a nie o jej sprawcy (czyli złodzieju). Czyn ten bywa niekoniecznie potępiany, niekiedy postrzegany jest jako usprawiedliwiony niesprawiedliwością w podziale dóbr (stąd powiązania z motywem własności) - por. Janko Muzykant Sienkiewicza.