
Aleksander Dumas (ojciec)
Trzej muszkieterowie, tom drugi
— A! Pieszczoch pięknych pań z ciebie, panie Portosie — mówiła prokuratorowa z westchnieniem.
— Pojmuje pani, iż...
— A! Pieszczoch pięknych pań z ciebie, panie Portosie — mówiła prokuratorowa z westchnieniem.
— Pojmuje pani, iż...
Pochlebstwo to było na swoim miejscu, a pan de Tréville lubił kadzenie jak król i...
— Nie rób mi przykrości takimi frazesami — odparł przyjaciel. — Są to bowiem wyrażenia, do których towarzystwo...
Strumieński był jej stałym towarzyszem podróży, ale uwielbienie Gasztolda było jedyną dochowaną dotąd pamiątką „złotych...
Tu jmć pan Gintowt, niebieską kwiecistą chustką nos utarłszy i pociągnąwszy pół kubka miodu, zaczął...
Umilkli, salon napełniały już tylko cienkie i mieszające się z sobą głosy panienek, które na...
Wszedł pan Tomasz. Ona podniosła się z szezlonga, ale ojciec nie pozwolił na to. Objął...
— Gdyby tylko żal. Ja boję się, że ona ma rację i że nasze srebra mogą...
Nie sądziła, ażeby Wokulski miał jakiś pilniejszy interes na świecie aniżeli widzenie się z nią...
Postawa skupienia na sobie, adoracji swojej urody, zasług itp. połączona z oczekiwaniem podziwu od innych była często ganiona w literaturze dydaktycznej. Musi jednakże stanowić trudną do wykorzenienia przywarę, skoro nagany są ponawiane nieustannie od wieków.