Przekaż 1,5% Wolnym Lekturom!
Wsparcie nic nie kosztuje! Wystarczy w polu „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku” wpisać nasz KRS: 0000070056
Każda kwota się liczy! Dziękujemy!


Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 449 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: 4 min
Bolesław Leśmian, Poematy zazdrosne, Ogród zaklęty
Ballada o dumnym rycerzu → ← Tarcza

    Bolesław LeśmianPoematy zazdrosneOgród zaklęty

    1
    Tak mi mówili aniołowie,
    Co znają prawdę, skrytą w słowie,
    Że tam, gdzie, wisząc nad przestrzenią,
    Brzegi wieczności się zielenią,
    5
    Przedarłszy czasu mdłe osłony,
    Wzgórzami tęsknot otoczony,
    Zakwita ogród niezbadany,
    Zaczarowany, obłąkany —
    Zaczarowany skonem zorzy
    10
    I obłąkany mgłą bezdroży!
    Więc, wizyą skrzydeł spromieniony,
    Szedłem w cudowne owe strony,
    Poprzez stężałych snów urwiska,
    Przez dawnych bytów uroczyska,
    15
    I napotkałem w swej podróży
    Zerwanej niegdyś widmo róży,
    I mary lilij, co w przestworze
    Na widziadlanem tkwią jeziorze.
    I spotykałem śród rozdołów
    20
    Omszone zwłoki tych aniołów,
    Których Bóg strącił w te bezdenie
    Za potępieńcze serc płomienie.
    I spotykałem senne kraje,
    Gdzie wszystko mgłą i mgłą się staje,
    25
    Gdzie się kołysze w mgieł odmęcie
    Dziwaczny okręt przy okręcie,
    A melancholii słodkie fale
    Przez ich pokłady mkną niedbale
    I w bezpowrotne płyną dale!..
    30
    Aż wreszcie, depcząc pierś obłoku,
    Jakiegoś Boga mając w oku,
    Z duszą na wschodzie i zachodzie,
    Stanąłem blady w tym ogrodzie!
    Tam każde drzewo jest zaklęte,
    35
    Tam są topole wniebowzięte,
    Kaskady drętwe, w snach skąpane,
    Mocą obłędów sfałdowane,
    I takich jezior tonie sine,
    Że straszno spojrzeć w ich głębinę,
    40
    Że straszno spojrzeć w ich zwierciadła,
    By twarz ci nagłe nie pobladła,
    Gdy ujrzysz skryte w nich widziadła.
    Pod jednem drzewem niezbadanem,
    Zaczarowanem, obłąkanem,
    45
    Gdzie każdy liść od marzeń kona,
    Nawpół stworzona, wpół wyśniona,
    Królewna cudna odpoczywa!
    Z skroni jej warkocz wonny spływa,
    Spływa i wpływa w alej głębie,
    50
    Zwisa na każdej skały zrębie,
    Po wszystkich ścieżkach tak się ściele,
    Jak czarodziejskie jakieś ziele,
    A w górze — srebrem pałająca,
    Niewyczerpana głąb miesiąca!
    55
    Mów mi, królewno moja blada,
    W jaki się mrok twój sen zapada?
    I z jakich stron twych oczu dale?
    I z jakich mórz twych warg korale?
    I z jakich piekieł twe warkocze,
    60
    Po których drżący teraz kroczę?
    I mów mi, w jaką wiodą stronę
    Warkocze twoje nieskończone, —
    Bo mnie na wiek, na wiek już cały
    Warkocze twoje opętały!
    65
    Ach! idźcie wszyscy, idźcie ze mną
    Ku niej — w krainę ponadziemną,
    Lecz nie pytajcie mnie (o, Boże!
    I któż mnie spytać o to może?)
    Gdzie jest ten ogród, gdzie te światy,
    70
    Do których wszystkie tęsknią kwiaty,
    I wszystkie dusze snem ozdobne,
    Co są do kwiatów tak podobne!
    I skąd ta powieść moja zwiewna?
    I czem jest cudna ta królewna?
    75
    Bo choć mi serce rozpłomienia, —
    Już nie pamiętam jej imienia!
    I choć mi zawsze taka bliska, —
    Już nie pamiętam jej nazwiska!
    Lecz wiem, że ogród ten istnieje,
    80
    Że tai własne moje dzieje,
    Ach! dzieje straszne, niezbadane,
    Zaczarowane, obłąkane,
    Bo mi mówili aniołowie,
    Co znają prawdę, skrytą w słowie,
    85
    Żem tam, gdzie wisząc nad przestrzenią
    Brzegi wieczności się zielenią,
    Przedarłszy czasu mdłe osłony,
    Wzgórzami tęsknot otoczony,
    Zakwita ogród niezbadany,
    90
    Zaczarowany, obłąkany!
    Zaczarowany skonem zorzy
    I obłąkany mgłą bezdroży!

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca