Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXLIX
1nie pójdziemy na cmentarz pod Lipkami
dzisiejszego dnia ani jutrzejszego gdy drzewa
znieruchomieją na mrozie i gdy twoje kości
otworzą się w nocy jak liście
5nie pójdziemy do twoich kości dzisiejszego
dnia ani jutrzejszego jak do liści
w których nie umiemy potem zgnić
choć w liściach jest nam dana długa noc
nie pójdziemy do twoich niespokojnych liści
10na cmentarz pod Lipkami wraz z pierwszym
wiatrem dzisiejszego dnia ani jutrzejszego
gdy mróz przyciśnie i gdy bez twoich liści
przybiegnie szkielet nocy i wilcy