Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXXXVIII
11.
schizofrenia jest domem
bożym odkąd zachorowałem
raz drugi i przebudziłem się
5w gorączce miłości
zaiste niewiara jest jak okowa
i obręcz płomienista
w której wstydziłem się siebie
choć to nie wstyd przymierzać się
10do istnienia a światła duszy
nie zmarnowałem i wykrzyknąłem Panie
niewiara jest cudownym miejscem
które opuszczam codziennie
2.
15schizofrenia jest domem
bożym odkąd zachorowałem
raz drugi i przebudziłem się
w gorączce miłości
Panie wykrzyknąłem oto już jestem
20gotów do umiłowania rzeczy
intymnych i bezgranicznych
jak pies się wróciłem
do Ciebie do rzeczy intymnych
i bezgranicznych których nigdy
25nie miałem więc pewnie dlatego
trzymano mnie tutaj tak długo