Adam WiedemannSamczykDwudziesty siódmy
1Ostatni wtorek sierpnia. Prezydent Lech Wałęsa
Zdecydował się wpuścić na dziedziniec Belwederu
Tłum emerytów wznoszących uwłaczające Prezydentowi
okrzyki
Domagających się swoich praw czyli swoich pieniędzy.
5Prezydent skierował do zebranych następujące słowa:
„Na dziedzińcu po lewej stronie wyłożona zostanie księga.
Uprzejmie proszę każdego z Państwa o wpisanie do niej
Jednego zdania najlepiej jednej linijki
Ale proszę się starać żeby zmieścić w niej dokładnie to
10Z czym każdy z Państwa tu przyszedł. W ten sposób każdy
będzie
Mógł się wypowiedzieć. Otrzymany w rezultacie wiersz
Zostanie Państwu głośno w mojej obecności odczytany”.