
Safona
Sen dziewczyny
Wybacz, matko, drży mi ręka,
Pierś faluje, lice płonie…
Już nie nęcą mnie krosienka —
Dziwne...
Adela wracała w świetliste poranki, jak Pomona z ognia dnia rozżagwionego, wysypując z koszyka barwną...
Ale nowa bogini, która obrała sobie we mnie siedlisko, szeptała czasem:
„Może nadejść chwila, kiedy...