Marcel Proust
W stronę Swanna
Pocierałem zapałkę, aby spojrzeć na zegarek. Blisko północ. Jest to chwila, w której chory, który...
Pocierałem zapałkę, aby spojrzeć na zegarek. Blisko północ. Jest to chwila, w której chory, który...
Krewniaczka dziadka — moja cioteczna babka — u której mieszkaliśmy, była matką owej cioci Leonii, która od...
W sąsiednim pokoju słyszałem ciocię, która rozmawiała z sobą półgłosem. Mówiła zawsze dość cicho, bo...
Z jednej strony łóżka znajdowała się duża żółta komoda z cytrynowego drzewa oraz stół, który...
Ciocia zlikwidowała pomału wszystkich innych odwiedzających, bo mieli w jej oczach tę wadę, że wchodzili...
Sobota, która zaczynała się o godzinę wcześniej i odrywała Franciszkę, mijała dla cioci Leonii wolniej...
W innej gromadce znajdował się chłop kołtuniasty, z czerwonymi jak królik oczyma. Przy nim stała...
Otworzyła oczy i zobaczyła, że karbowa odsuwa jej własną rękę i kładzie jej kawałek chleba...
Miał już dziesięć lat, kiedy pewnego razu ośmioletnia wówczas siostra jego, Rozalia, strasznie zaniemogła. Jak...
— Jakich uczuć doznaje wasza świątobliwość? — zapytał w końcu najmędrszy lekarz.
Faraon uśmiechnął się.
— Czuję — odparł...
Hasłem tym możemy oznaczać fragmenty, w których przedstawia się jako niezdrowe czy anormalne pewne stany fizyczne lub psychiczne jednostek lub też pewne zjawiska społeczne postrzegane jako anomalie.