
Aleksander Dumas (ojciec)
Trzej muszkieterowie, tom drugi
Kardynał, jak wspomnieliśmy, był w złym usposobieniu, a wtedy nic go tak nic gniewało jak...
Kardynał, jak wspomnieliśmy, był w złym usposobieniu, a wtedy nic go tak nic gniewało jak...
Tym razem nie zachodziła już żadna wątpliwość, d'Artagnan był istotnie znieważany. Przeświadczony o tym...
— List! Mój list polecający! — krzyczał d'Artagnan. — Albo klnę się, że wszystkich nadzieję na szpadę...
— Czy wiecie, co mi król powiedział? — wrzasnął. — I to wczoraj wieczorem. Czy wiecie, panowie?
— Nie...
Może za długo bawił się przy mojej sąsiadce, żonie kapitana. Nagle tenże wyciął mu policzek...
Możesz sobie mówić, co chcesz — odpowiedział mi ksiądz cale spokojnie — nie będę się obruszał na...
Ale jak to u nas bywa zwyczajnie: zrazu huk wielki, wrzawa i odgrażanie się takie...
A nie mógłby jespan tak z daleka dowiedzieć się od pana Wita?…
— Cóż? Czy jejmości...
Wróciłem do domu bardzo spokojnie, nie doświadczając niczego, nie czując nic, jakby wyzuty z myśli...
Tymczasem po dopełnieniu przygotowań stanęliśmy obaj u mety, idąc wolno jeden na drugiego. Strzelił pierwszy...