
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Nie skończyła, bo wszedł Jambroży, pochwalił Boga i usiadł przed kominem.
— Ziąb taki i plucha...
Nie skończyła, bo wszedł Jambroży, pochwalił Boga i usiadł przed kominem.
— Ziąb taki i plucha...
szedł, nie wiedząc, gdzie idzie, aż mu zastąpiła drogę niska, na pół rozwalona chałupa, przed...
— Kupiłem wczoraj meble — szeptał cicho do ucha Borowieckiemu. — Uważasz pan, do saloniku kupiłem żółte jedwabne...
— Znowu nic z waszego małżeństwa?
— A nic, a nic! — zaczął szybko chodzić, aby pokryć wzburzenie...
Trzecim motywem jest budowa szkieletu, ponieważ szkielet jest materialną podstawą typu gatunkowego. Więcej jeszcze niż...
Edzio ma skłonność do korpulencji, jednakowoż nie do tej gąbczastej i miękkiej formy, ale raczej...
Winna jest temu starcza niepowściągliwość lata, jego rozpustna i późna żywotność. Bywa czasem, że sierpień...
Udaliśmy się następnie do podobnych zakładów dla dzieci ułomnych (defective). Utrzymywało je to samo towarzystwo...
Dzięki temu hasłu mogliśmy zebrać fragmenty, z których wyłania się obraz funkcjonowania w społeczeństwie człowieka o ciele okaleczonym, niepełnosprawnym (obraz podszyty lękami i uprzedzeniami, a przy tym określający miejsce takiej osoby w społeczeństwie itp.). Ciekawy fragment znalazł się w pierwszej części Chłopów, w której Kuba, postrzelony przez gajowego w nogę, postanawia dokonać własnoręcznie amputacji. Warto także zwrócić uwagę na kalekich bohaterów w twórczości Leśmiana.