
Stefan Szolc-Rogoziński
Żegluga wzdłuż brzegów zachodniej Afryki na lugrze Łucja-Małgorzata 1882–1883
Słyszałem wołania i głosy: „She is lost! She is lost! The anchor left!”
Pot kroplisty...
Słyszałem wołania i głosy: „She is lost! She is lost! The anchor left!”
Pot kroplisty...
W godzinę po wschodzie słońca, gdy przejeżdżałem kwiecistą równinę zapełnioną tysiącami zwierząt, które pasły się...
Spotkało cię owo święte, jak ja zwykle powiadam, prawdziwie od Boga zesłane nieszczęście, prawdziwie dla...
— Cóż ta szkapa ciągle dzisiaj staje?
— Daj mu spokój — odparł Bébert — staruszek ma swoje grymasy...
Wybiła trzecia i jeszcze nic nie przerwało ciszy. Deszcz przemoczył wszystkich, ale nikt nie ustąpił...