
Marcel Proust
Strona Guermantes, część pierwsza
— Co jest dosyć zabawne — rzekła pani de Villeparisis — to że w owych klasztorach, gdzie nasze...
— Co jest dosyć zabawne — rzekła pani de Villeparisis — to że w owych klasztorach, gdzie nasze...
Kapłani i magnaci zapełniający pokój oniemieli na taką radę. Potem zaczęli szeptać, że do tego...
— Przyzna pani jednak, że urodzenie…
Prezesowa roześmiała się ironicznie.
— Wierz mi, Belu, że urodzenie jest...
— Musiała panu mówić, że arystokracja pielęgnuje nauki i sztuki, że jest mistrzynią dobrych obyczajów, a...
— Jaki dziwny kolor tych kamieni — odezwała się panna Izabela patrząc na kawały wapienia poplamionego brunatnymi...
Jak to, mówiono, więc w fabryce godzi się trzymać robotników od świtu do północy? Więc...
Najważniejsza jednak reforma społeczna polegała na tym, że dzieci wolno było mieć tylko małżeństwom zdrowym...
Na góry od dwóch chyba godzin wysączył się bladawy, rozcieńczony mrok. Wodnisty mrok nocy skandynawskich...
Naraz ścieg rozświegotany opryskuje sam szczyt. Aż kamienie odleciały w górę.
Drugi i trzeci ścieg...
Leżało na nich ciało zupełnie bezwładne, chwiejące się od poruszeń. Twarz, aż po czoło same...
Płyn niezwykle znaczący: jego ukazanie się jest znakiem otwarcia (np. w czasie porodu) lub rozdarcia ciała; łączy się więc z cierpieniem, bólem, ale też z samą istotą ciała. Bywa znakiem zbrodni. Przypisywane jej były znaczenia mistyczne w konstrukcjach ideowych, kryjących się pod takimi hasłami jak ,,więzy krwi", czy ,,oczyszczenie przez krew" (chodzi tu o oczyszczenie z win — tak funkcjonuje krew w instytucji wendetty, a więc w rytuale zemsty, tak też postrzegano rozlew krwi w czasie rewolucji: jako karę i obmycie ludzkości z grzechu). Krew może być także arystokratyczna, niebieska, królewska — w tym przypadku motyw ten w swoisty sposób opisuje pozycję społeczną, pochodzenie i dziedzictwo.